Ubezpieczenie turystyczne

Ubezpieczenie turystyczne z biurem podróży to za mało

Decydujesz się na wakacyjny wyjazd z biurem podróży, od którego otrzymujesz informację, że zostałeś objęty ubezpieczeniem turystycznym. Pewnie umknie Ci ta ważna wiadomość, bo przed urlopem masz do załatwienia o wiele ciekawsze sprawy. Zastanawiasz się nad nowym sprzętem do nurkowania czy najmodniejszym w tym sezonie bikini. Nie chcemy Ci psuć wakacyjnego nastroju, ale zachęcamy, do wyobrażenia sobie, co będzie, gdy podczas wymarzonego urlopu przydarzy się nieszczęśliwy wypadek wymagający hospitalizacji, a następnie transportu do kraju? Ubezpieczenie z biurem podróży może nie wystarczyć na pokrycie tych wszystkich kosztów.

Za sprawą coraz śmielej poczynającej sobie pogody zaczynamy myśleć o wakacjach. Prasa codzienna i kolorowa rozpisuje się o urokach leniuchowania pod palmami. Jeszcze nie ma w niej doniesień o turystach, którzy na skutek niespodziewanej erupcji wulkanu utknęli na lotnisku albo w objętym krwawymi zamieszkami egzotycznym państwie.

Odrobinę rozpieszczeni promieniami słońca nie zastanawiamy się nad niechcianymi przygodami, które na wakacjach mogą się nam przydarzyć.

Nie chcemy psuć nikomu wakacyjnego nastroju, ale zachęcamy, do wyobrażenia sobie, co będzie, gdy podczas wymarzonego urlopu przydarzy się nieszczęśliwy wypadek wymagający hospitalizacji, a następnie transportu do kraju? Kto zapłaci za zabiegi medyczne i przewiezienie nas, unieruchomionych, do Polski? Kto zorganizuje pobyt osoby nam bliskiej, która w tych trudnych chwilach przejedzie tysiące kilometrów, by nas w nieszczęściu wspierać?

Ubezpieczenie turystyczne z biurem podróży

Jeśli zdecydujemy się na zorganizowany wyjazd, pamiętajmy, że biura podróży zobligowane są wprawdzie do zapewnienia turystom ochrony ubezpieczeniowej od wymienionych wypadków losowych, jednak ubezpieczenie jest kosztem, a biuro podróży – podobnie jak każda firma – chce minimalizować koszty.

Stąd ryzyko, że polisa zapewniania przez touroperatora będzie opiewać na sumy ubezpieczenia absolutnie nieadekwatne do kosztów leczenia w kraju, do którego się wybieramy.

Rodzime prawodawstwo obliguje biura podróży do zapewnienia swoim klientom polisy ubezpieczeniowej, nie określa jednak minimalnych sum ubezpieczenia. Może się więc okazać, że jesteśmy wprawdzie ubezpieczeni, ale:

• niewystarczająco, bo nasza polisa nie obejmuje jakichś określonych zdarzeń,
• kwota ubezpieczenia nie pokrywa realnych kosztów niezbędnych zabiegów medycznych, które trzeba było przeprowadzić podczas urlopowego wyjazdu dla ratowania naszego zdrowia i życia.

Kup ubezpieczenie za granicę

Zapoznajemy się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia

Stąd pytanie, czy w kwestii ubezpieczenia warto zdawać się wyłącznie na biuro podróży? Oczywiście, z takiej opcji należy skorzystać, ale koniecznie trzeba poprosić o udostępnienie Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (OWU) i uważnie się z nimi zapoznać. Najlepiej w domu.

Pamiętajmy też, by zapytać touroperatora o:

• wysokość sumy ubezpieczenia kosztów leczenia (KL) i następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW).

Najczęściej spotykana kwota KL, na którą ubezpieczają touroperatorzy opiewa na 10.000-15.000 euro. Są na szczęście biura podróży, które oferują polisy opiewające na 30.000 euro dla wyjazdów do państw europejskich i do 40.000 euro w przypadku podróży do pozostałych krajów świata.

Sumy ubezpieczenia NNW najczęściej oscylują w granicach 10.000 zł. Nieliczne biura podróży, stanowiące chlubne wyjątki, ubezpieczają swoich klientów od następstw nieszczęśliwych wypadków nawet na 40.000 zł.

• Szczegółowe informacje na temat wysokości kosztów leczenia w kraju, do którego się udajemy.

Oferowane w polisie turystycznej biura podróży sumy KL mogą okazać się zbyt niskie, jeśli dla ratowania naszego życia konieczne będzie przeprowadzenie skomplikowanych zabiegów medycznych, a my sami będziemy musieli spędzić kilka dni w szpitalu.

O wysokości kosztów specjalistycznego transportu medycznego do kraju nawet nie wspominając. Podróż ambulansem z Egiptu czy Hiszpanii może nas kosztować nawet 90.000 zł, z Grecji 50.000 zł, a z Chorwacji 40.000 zł.

• Koszty leczenia przy chorobach przewlekłych.

Standardowe ubezpieczenie turystyczne, jakie oferują towarzystwa ubezpieczeniowe nie refunduje kosztów leczenia, jeśli konieczność hospitalizacji wystąpi na skutek powikłań związanych z chorobą przewlekłą, na którą cierpieliśmy jeszcze przed wyjazdem. Należy więc rozszerzyć naszą polisę o tę właśnie opcję.

Jeśli tego nie zrobimy, a na skutek nasilenia dolegliwości lub powikłań związanych z chorobą przewlekłą trafimy do szpitala, wówczas do domu wrócimy z fakturą za koszty leczenia i pobytu w placówce medycznej. Towarzystwo na pewno odmówi jej pokrycia.

By uniknąć tych przykrych konsekwencji rozszerzmy więc polisę turystyczną o koszty leczenia chorób przewlekłych, jeśli przykładowo przebyliśmy zawał, chorujemy na cukrzycę, mamy problemy z krążeniem, cierpimy na astmę czy epilepsję. O wykaz chorób przewlekłych zapytać możemy ubezpieczyciela.

Choroba przewlekła – to choroba o długotrwałym przebiegu, trwająca zwykle miesiącami lub latami, stale lub okresowo leczona, np. astma, cukrzyca, nowotwór, choroby układu krążenia, padaczka, stwardnienie rozsiane, wirus HIV, etc.

• Uprawianie sportów, które nie są objęte ochroną w standardowej polisie.

Bywa, że ubezpieczyciel za ekstremalne lub wyczynowe uprawianie sportu uważa wycieczki górskie, jazdę rowerem górskim czy nurkowanie na niewielkich głębokościach. Z pewnością do aktywności podwyższonego ryzyka zalicza się jazdę na skuterach wodnych, kitesurfing, wyścigi łódek motorowych i motocross.

Szczegółowe informacje o tym, co towarzystwo definiuje jako ekstremalne lub wyczynowe uprawianie sportu znajdziemy w tzw. wyłączeniach odpowiedzialności.

Kup polisę

Podsumowując:
Przed wyjazdem na wakacje z biurem podróży koniecznie należy zaopatrzyć się w dodatkowe ubezpieczenie, jeśli:

• suma oferowanego przez touroperatora ubezpieczenia KL i NNW jest za niska w stosunku do realnych kosztów leczenia w kraju, do którego się udajemy,
• cierpimy na choroby przewlekłe,
• zmierzamy oddawać się aktywności, która przez towarzystwa ubezpieczeniowe uważana jest za wyczynowe uprawianie sportu lub dyscyplinę ekstremalną.

Ten niewielki wysiłek w przedwyjazdowych przygotowaniach pozwoli nam wykazać się przezornością. Dzięki niej wakacje będą naprawdę beztroskie, pozwolą zregenerować nadwyrężone siły i bez zbędnych obaw oddawać ulubionym dyscyplinom sportowym, na których uprawianie trudno nam znaleźć czas wśród codziennych obowiązków.


Autor: Karol Węgrzyniak